Dolina Smoka PBF - Jest to nowy rozwijający się PBF w klimacie fantasy w grze czeka na ciebie: niepowtarzalny klimat, miła atmosfera gry, wiele lokacji do przemierzenia, ciekawa, rozwijająca się fabuła gry, częste konkursy i eventy, możliwość tworzenia własnych gildii, liczne wyprawy i wiele wiele więcej. A więc nie czekaj wkrocz do niesamowitego świata Doliny Smoka...
Postacie szyderczona zaśmiały się. Następnie postać z wschodnim akcentem spojrzała na ciebie, jeszcze raz lekko się zaśmiała i odrzekła:
- Twoje wpływy w obozie myśliwych są gówno warte i na nic nam nie są potrzebne. A ich magazyn także jest nic nie wart, tylko kilka śmieci nic nie wartych. A ten cały Tarver to pewnie też zwykły myśliwy który gówno wie. Dlatego nie masz żadnych wpływów i jestś nikim.
Po tym postacie jeszcze raz zaczęły się szyderczo śmiać.
Offline
Nie obchodziło mnie co myśli ten człowiek w kapturze. Rzekłem jeszcze raz do niego spokojnie aby nie zdemaskować się.
- Naprawdę mam wpływy w obozie. Nie chodzi wam oto aby zawładnąć nad całą doliną. Chce wam jedynie pomóc w osiągnieciu celu a nie wydać was pierwszemu lepszemu strażnikowi.
Offline
Postacie jeszcze przez chwilę się śmiały następnie jeden z nich podeszedł do ciebie, następnie wymierzył kolejne uderzenie rękawicą i znów zacząłeś mocno krwawić. Następnie postać odeszłą od ciebie i znów z mocnym zachodnim akcentem powiedziała:
- Nie wierzę w ani jedno twoje słowo, śmieciu. Jeśli chcesz abyśmy ci uwierzyli powiedz kim jesteś i jakie masz wpływy. A jeśli kłamiesz marnie skończysz.
Offline
Zaczołem się niecierpliwić i brakowało mi słów. Musiałem wymyślić coś lepszego aby mnie nie zabili.
- Jestem bardzo wpływowym myśliwym w ich obozie. Stephan ufa mi jak i Cureth. Jeśli chodzi oto kim jestem...Hehe.... zabilibyście mnie jak bym wam powiedział. Niejestem jedynie myśliwym, jestem kimś
więcej.
Offline
Postacie najpierw spojrzały na ciebie, następnie na siebie wtedy jedna z nich skineła głową. Następnie postać z mocnym zachodnim akcentem zbliżyła się do ciebie i powiedziałą:
- A więc cię zabijemy!
Następnie wyciągła duże, lśniące ostrze z płaszcza. Przstawiła ci je do gardła i powiedziała:
- A teraz mów prawdę, kim jesteś i czego tu szukasz?
Offline
Po przyłożeniu ostrza mi do gardła przez tego człowieka robiłem się coraz wnerwiony i niemogłem wytrzymać napiecia.
- Cholera! Obiecajcie że mnie nie zabijecie jak powiem wam kim jestem. Proszę niechę jeszcze umierać. Myślicie że szedłem w góry na marne?
Offline
Postać ścisnęłą ci ręką gardło tak że trudno było ci oddychać następnie coraz bardziej wciskała miecz bliżej gardła.
- Dobra, jeśli powiesz nam wszystko nie zabijemy cię, przynajmniej tak od razu.
Po tym postacie znów wybuchły głośnym, szyderczym śmiechem.
Offline
- Dobra nieatakujcie mnie jak się przemienie a ja was niezaatakuje. A więc jestem WILKOŁAKIEM!. Teraz patrzcie.
Po czym próbowałem się skupić tak aby przemienić się po raz pierwszy. Próbowałem oddzielić swoje myśli od pozytywnych i negatywncyh i dokonać przemiany.
Offline
@awak444
W pewnej chwili poczułeś straslziwy bół, z rąk zaczeły wyrastac ci szpony. Na całej skórze gęste, brązowe futro i zacząłeś powoli zamieniać się w wilkołaka. Wszystko to straszliwie bolało. Po chwili zamieniłeś się w wilkołaka jednak zabrąło ci to dużo więcej energii niż się spodziewałeś. Postacie nie odezwały się słowem tylko przyglądały się twojej przemianie.
@Roki
Po twoim krzyku podeszłą do ciebie postać w czarnym płaszczu, ubrana była tak samo jak postacie któe cię porwały. Podeszła do ciebie, stanęłą obok i rzekła:
- To ja jestem Wilku, czego chcesz jestem zajęty.
Offline
Kiedy tylko postacie zauważyły że próbowałeś to zrobić od razu zareagowały. Jedna z nich szybko podbiegła do ciebie i klingą swojego ostrza uderzyła cię z całej siły w kark. Poczułeś przeszywający ból, zdrętwiałeś i straciłeś przytomność.
--------------------------------------------
Jakiś czas później obudziłeś się gdzieś w pobliżu opactwa, byłeś strasznie słaby i znów byłeś człowiekiem. Kark miałeś zdrętwiały i strasznie cię bolał. Postacie nic ci nie ukradły lecz straciłeś wiele sił.
Offline
Wilku chwilę się zastanowił, uśmiechnął się zza kaptura i odrzekł:
- Jeśli tu weszliście i znacie mój przydomek to znaczy że zasłużyliście sobie. No dobrze dam wam szansę ale musicie udowodnić swą lojalność.
Offline