Dolina Smoka PBF - Jest to nowy rozwijający się PBF w klimacie fantasy w grze czeka na ciebie: niepowtarzalny klimat, miła atmosfera gry, wiele lokacji do przemierzenia, ciekawa, rozwijająca się fabuła gry, częste konkursy i eventy, możliwość tworzenia własnych gildii, liczne wyprawy i wiele wiele więcej. A więc nie czekaj wkrocz do niesamowitego świata Doliny Smoka...
Najemnik znów się oddalił i założył kaptur, chciał jeszcze raz podejść aby ci przyłożyć ale druga postać go powstrzymała i odrzekła:
- No dobra, Lethar może i byli byśmy zainteresowani twoją ofertą ale jeśli chodzi o tego drugiego to na nim nam się nie przyda, możemy już go zabić.
Po czym postać wyciągnęła długie lśniące ostrze i skierowała je w stronę Rokiego.
Offline
Uśmiechnąłem się po czym powiedziałem.
- Proszę, zabijcie mnie jeśli chcecie. Skoro nie interesuje was młody leczący mag, który przeżył spotkanie z dorosłym smokiem i wychowywał młodego, zabij mnie.
Offline
- Stop! Wasze zachowanie jest nierozważne. Mam współpracować z kimś kto nie dba o bezpieczeństwo? Myślicie że magów nie przejmie śmierć jednego z własnych ziomków? Nie pomyśleliście że najlepiej mieć wtyki w każdej z gildii? Wtedy łatwiej jest przewidzieć ich ruchy.
Offline
Po chwili najemnik wyszedł i została tylko druga postać, spojrzała na Rokiego i odrzekła:
- No dobra, obaj nam się przydacie.
Po tym zza pokoju usłyszeliście głośne:
- Cholera!
Wtedy postać odwróciła się i powiedziała:
- No dobra, muszę już lecieć poromawiajcie z Wilku, tylko niczego nie rzuszajcie.
Po tych słowach jednym szybkim cięciem porozcinałą wszystkie liny krępujące was i wyszedła z pokoju.
Offline
- Co? Ach tak, idziemy - odrzekł nieco zdezorientowany Lethan. Zaczął naciągać się. Był zadowolony że udało im się tak daleko zajść. Teraz ruszył za Rokim, uważnie oglądając sale i korytarze.
Offline
Kiedy wyszliście z pokoju oślepiło was światło. Zauważyliście ogromny pokój było w nim pełno ludzi, pracująych przy stołach alechemicznych. Wszędzie unosił się smród i dym od bagiennego ziela. Kiedy Roki krzyknął nikt się nie odezwał, pewne dlatego że było za głośno aby kto kolwiek to usłyszał.
@awak444
Niestety kiedy zapukałeś nic nie było słychać. Drzwi był mosiężne i pogrubiane tylko strasznie zabolał cię palec.
Offline
Kiedy zapukałeś, poczułeś się sennie, zakręciło ci się w głowie i upadłeś. Po kilku godzinach a może dniach, obudziłeś się w jakimś dziwnym pomieszczeniu. Byłeś na jeog środku, dokładnie linkami przywiązany do filaru. Obok ścian było pełno podmokniętych paczek a ostry zapach bagiennego ziela podrażniał twoje zatoki. Kiedy ocknąłeś się oślepiło cię światło po otworzeniu się drzwi. Wtedy do pomieszczenia wszeły dwie postacie w ciemnych płąszczach i kapturach zakrywająych im twarze. Jedna z nich z mocnym wschodnim akcentem powiedziała:
- A więc mów czego chcesz i dlaczego wtykasz nos w nie swoje sprawy?
Offline
Postacie spojrzały na siebie, uśmiechnęły się do siebie. Następnie ten który z tobą rozmawiały wyciągnął z płaszcza skórzanę, ćwierkowaną rękawicę. Następnie założył ją, druga postac skineła głową. Wtedy postać z wschodnim akcentem podeszła do ciebie i z całej siły uderzyła cię z w twarz dłonią na którą założoną miała rękawicę. Bół był okropny, poczułeś jak postać złamała ci szczękę i zacząłeś krwawić następnie powiedziała:
- Nie potrzebny nam kolejny śmieć do kolekcji, zwłaszcza ktoś taki jak ty na nic nam się nie przyda.
Offline
Po tym uderzeniu próbowałem otrząsnąć się i nabrać sił. Spokojnie rozmawiałem z nimi aby się nie przemienić i zdemaskować się kim naprawdę jestem. Zaśmiałem się i powiedziałem spokojnym głosem do człowieka w kapturze.
- Posłuchaj mnie bo mogę się wam przydać. Mam spore wpływy w obozie myśliwych. Niejaki Tarver jest mi wdzięczny że pomogłem mu odnaleźć jego torbę. Dzięki mnie będziecie mieli więcej wpływów w całej dolinie i w obozie myśliwych. No cóż ale jeśli wam się nieprzydam chociaż myśliwi mają magazyn a wnim dużo zapasów broni i innych rzeczy. Decydujcie czy chcecie mnie zabić czy abym się do was dołączył i pomógł wam w zrealizowaniu waszego celu. Decydujcie!
Po czym czekałem na odpowiedź tego gościa.
Offline