Bardzo pocieszony odpowiedziałem uśmiechając się do kupca.

- Jeśli to ty to przesyłam pozdrowienia od Stephana. Masz mu oddać sumkę którą jesteś mu winien.

@awak444
Kupiec trochę się zaniepokoił i odrzekł:
- Posłuchaj mnie nie mieszaj się w nie swoje sprawy.

@Lethan
Kiedy już znalazłeś kupca, zadałeś pytanie wtedy on się trochę zdenerwował i odrzekł:
- Pieniądze oddałem już karczmarzowi, nie musisz się martwić.

Kupiec wyglądał na bardzo zdenerwowanego:
- Nie wtrącaj się śmieciu.

Kupiec chwilę się zastanowił i odrzekł:
- Mam inną propozycje ty sprawisz że nie będę musiał zapłacić długu a ja jak ty to nazwałeś "szepnę o tobie dobre słówko w mieście" i dam ci jakąś porządną broń. Co ty na to?

Kupiec uśmiechnął się i bez zastanowienia odrzekł:
- Dobra, mam mu oddać 3500 sztuk złota.

Lethan zrezygnował z tej misji. Nie miał zamiaru sprawdzać czy karczmarz na prawdę otrzymał pieniądze. Postanowił odnaleźć handlarza biżuterią lub sprzedającego coś podobnego.
- Witaj! Mam na sprzedaż rzadki przedmiot. Jest to topaz. Nie znajdziesz go byle gdzie, o ile w ogóle go tutaj znajdziesz. Mam też złoty naszyjnik. Ile dasz za do wszystko?

Po dobrej wiadomości dla kupca podszedłem do niego i powiedziałem.

- Mam dobrą wiadomość. Nie musisz oddawać Stephanowi tych pieniędzy. Czy teraz szepniesz omnie dobre słówko i dasz mi miecz?

- Masz, tylko nie zepsuj - powiedział i podał mu przedmioty.