Dolina Smoka PBF - Jest to nowy rozwijający się PBF w klimacie fantasy w grze czeka na ciebie: niepowtarzalny klimat, miła atmosfera gry, wiele lokacji do przemierzenia, ciekawa, rozwijająca się fabuła gry, częste konkursy i eventy, możliwość tworzenia własnych gildii, liczne wyprawy i wiele wiele więcej. A więc nie czekaj wkrocz do niesamowitego świata Doliny Smoka...
Breth wraz z postacią weszli na piętro i stanęli pod drzwiami do pokoju. Po chwili kupiec dał strażnikowi kilku sztuk złota a on zszedł na dół. Kiedy Breth i druga postać zostali razem zaczęli rozmawiać szeptem. Mało co słyszałeś:
- Mam te dokumenty dowódcy. - Powiedział Breth.
- Dobrze dam je najemnikom, mam nadzieję że się pośpieszą. Odpowiedziała mu postać.
Wtedy to podłoga na której stałeś niemiłosiernie zaskrzypiała a Breth i postać zaniepokojeni zeszli na dół budynku gildii. Na szczęście żadne z nich cię nie zauważył.
Offline
Lethan zszedł za nimi na dół. Wyciągnął już miecz z pochwy. Maszerował z nim z ostrzem zwróconym do ziemi. Powalił na ziemię osobę towarzyszącą Brethanowi i zaczął go przeszukiwać.
- Słyszałem jak mówisz że masz dokumenty dowódcy i że masz zamiar przekazać je najemnikom. Hej ty! - krzyknął do pobliskiego strażnika. - Łap Bretha, to tamten - rzekł wskazując ręką kupca, druga ręka przyciskała głowę nieznajomego kupca do ziemi.
Offline
Strażnik od razu pobiegł za kupcem na dół, byłeś na schodach. Niestety strażnikowi nie udało się złapać Bretha który zdołał uciec z budynku gildii kupców. Po chwili strażnik powrócił i powiedział:
- Niestety nie udało mi się złapać tamtego kupca, zdołał uciec.
postać którą zdołałeś złapać nic nie odpowiedziała, po prostu leżała na podłodze i milczała.
Offline
Postać była w zwyczajnym stroju jaki noszą obywatele, tak aby nie wzbudzać podejrzeń. Z tego samego powodu nie wzięła nic ze sobą znalazłeś tylko zapieczętowane dokumenty. Kiedy znalazłeś tylko dokument strażnik spojrzał na ciebie i powiedział:
- To te skradzione dokumenty?
Otrzymałeś:
Zapieczętowane dokumenty
Offline
- Raczej tak - odrzekł Lethan, chowając dokumenty. - Berth mówił że są to dokumenty dowódcy. Dał je mu i ten miał je przekazać najemnikom. Wstawaj Gnido! - rzucił do powalonego. Chwycił go za włosy i pociągnął na nogi. Obwinął jego rękę przez klatkę i przyłożył mu miecz do szyi. W takiej pozycji ruszył do domu dowódcy.
[zt]
Offline
Lethan z pięcioma mieczami udał się do gildii kupców. Wiedział że póki co nie może otworzyć własnego sklepu, chyba że kogoś by zatrudnił w roli sprzedawcy. On sam miał mało czasu. Odnalazł handlarza bronią i powiedział:
- Witaj! Trafiła ci się nie lada okazja gdyż możesz ode mnie odkupić cztery długie miecze i jeden krótki! Oręż godny paladyna - zachwalał towar.
Offline
Kupiec nie wyglądając na zainteresowanego towarem odpowiedział:
- Haaa mam tego pod dostatkiem mi ten towar nie jest potrzebny. Poszukaj gdzie indziej.
Następnie kupiec z którym rozmawiałeś wrócił do swego straganu i zaczął się pakować i składać kram.
Offline