Dolina Smoka PBF - Jest to nowy rozwijający się PBF w klimacie fantasy w grze czeka na ciebie: niepowtarzalny klimat, miła atmosfera gry, wiele lokacji do przemierzenia, ciekawa, rozwijająca się fabuła gry, częste konkursy i eventy, możliwość tworzenia własnych gildii, liczne wyprawy i wiele wiele więcej. A więc nie czekaj wkrocz do niesamowitego świata Doliny Smoka...
Jest to ogromna budowla o kształcie lekko przypominającym piramidę. Za ogromnymi schodami znajduje się wejście do świątyni którego strzeże jeden z magów z obozu na bagnach. Mag nie przepuszcza każdego gdyż wnętrze świątyni to magiczne miejsce, nawet w połowie nie zbadane przez magów. Wewnątrz widać kilku magów badających ów świątynie.
Offline
Mag wyglądał na zdziwionego i zaniepokojonego zarazem oglądnął cię dziwnie i uważnie a następnie wziął głęboki oddech i odpowiedział:
- Posłuchaj mnie nie wiem skąd dowiedziałeś się o tym artefakcie ale żaden śmiertelnik nie może wejść w jego posiadanie, lepiej odejdź już.
Po tym mag odwrócił się powoli jakby chciał nie wzbudzać podejrzeń i ruszył w stronę świątyni.
Offline
Mag stanął na chwilę nieruchomo i po chwili odwrócił się do ciebie i odrzekł:
- Młodzieńcze zrozum, ten artefakt sprowadzi cię na złą drogę a tego skutki mogą być straszne. Lepiej będzie dla doliny jeśli ten artefakt pozostanie w naszych rękach.
Po wytłumaczeniu mag trochę się zmartwił ale nadal stał i spoglądał na ciebie.
Offline
Mag był już strasznie zdenerwowany widać że tym wytrąciłeś go bardzo z równowagi. Po jakiś czasie znów wziął głęboki oddech i odpowiedział:
- Zrozum, wilkołaki to złe istoty które nam zagrażają. A na dodatek dostałem zakaz wyjawiania umiejscowienia artefaktu od naszego władcy.
Po tych słowach mag wszedł do świątyni a ty pozostałeś przed nią sam.
Offline
Niestety stało się to czego mogłeś się spodziewać. Mag spalił twoje strzały jeszcze podczas lotu, bardzo się zdziwiłeś. Zanim zdążyłeś wykonać kolejny ruch, następne zaklęcie rzucone przez maga pozbawiło cię przytomności i upadłeś przed drzwiami. Po kilku godzinach obudziłeś się przed schodami byłeś wyczerpany i bolała cię głowa, kiedy tylko wstałeś zauważyłeś że nadal masz wszystko i stoisz przed świątynią na górze widać było że wejścia pilnuje nadal jeden i ten sam mag.
Offline
Bardzo wkurzony powiedziałem magowi.
- Mój pan cię zabije a ja zostane wilkołakiem.
Po czym próbowałem się wydostać.
//Nie rozumiem z czego próbujesz się wydostać? Nie jesteś związany mag pozbawił cię przytomności i wyżucił wolnego przed świątynie. - Thartos
Offline
//Jeśli chcesz odpisuje przyjmując że próbujesz się dostać do świątyni
Mag wyglądał na zdziwionego tym co powiedziałeś ale i tak zaparcie odpychał cię od wejścia do świątyni i tłumaczył:
- Nie wejdziesz tam, jeśli nie dasz mi spokoju skończysz tak jak wcześnie.
Po tych słowach mag odepchnął cię mocniej aż pod schody.
Offline
Wbiegłeś do środka tak szybko że strażnik nie zdołał cię zatrzymać. Ale kiedy uderzyłeś maga w głowę od tyłu twój łuk lekko się wygiął a mag oszołomiony uderzeniem w kark padł na ziemię ale nadal był przytomny. Nie zdążyłeś dalej zareagować kiedy poczułeś się sennie i padłeś twarzą na podłogę. Po kilku godzinach lub dniach ocknąłeś się w pewnym namiocie obok łóżko. Byłeś dokładnie związany tak że do rąk i nóg ledwo dopływała ci krew. W namiocie było tylko łóżko i kufer. Kiedy się obudziłeś zauważyłeś że przed namiotem stoi dwóch magów rozmawiając o tobie nie wiele słyszałeś gdyż byłeś lekko ogłuszony
[Akcja przenosi się tu http://www.dolinasmoka.pun.pl/viewtopic.php?id=48 budzisz się w jednym z tych namiotów]
Offline