Podest na którym znajduje się dom i pracownia alchemika. W domu znajduje się łóżko, kufer, kilka szaf z książkami i duży stół alchemiczny na którym tworzy on różne mikstury. Alchemik całymi dniami przesiaduje w pracowni.

Podchodzę do alchemika i mówię.
- Wiesz może gdzie znajdę zwykłą runę?

Alchemik nie zaprzestając pracy odrzekł:
- Runę powinieneś znaleźć na bagnach na jednej z magicznej skał.

Wchodzę na podest alchemika, podchodzę do niego i mówię:
- Witaj, mógłbyś mnie nauczyć jakiś zaklęć?

Alchemik nadal nie zaprzestając pracy odpowiedział:
- Tak mogę ale to będzie cię kosztować.

Zastanowiłem się po czym odpowiedziałem:
- No trundo,powiedz ile będzie kosztować i czego mnie możesz nauczyć.

Alchemik na chwile przestał pracować i odpowiedział:
- Dobrze oto na razie wszystko co mam:
Po tych słowach z kufra obok stołu wyjął kilka zwitków papieru i pokazał ci:
Mała kula ognia 50 SZ
Małe leczenie 50 SZ
Mały strzał błyskawicy 50 SZ
Średnia kula ognia 100 SZ
Średnie leczenie 100 SZ
Średni strzał błyskawicy 100 SZ

Uśmiechnąłem się ze szczęścia i powiedziałem.
- Proszę, naucz mnie małej kuli ognia i małego leczenia.
Po czym wyjąłem 100 SZ i dałem alchemikowi.

Alchemik podał ci dwa stare, podmoknięte zwitki papieru i powiedział:
- Tak proszę oto te zaklęcia.
Po tym wziął jeszcze złoto.
Otrzymałeś zaklęcia:
Mała kula ognia
Małe leczenie
Straciłeś:
100 Sztuk Złota

//Zaklęć się nie uczy są to zwitki papieru z magiczną formułką.

Podszedłem do alchemika i powiedziałem.
- Mógłbyś mi sprzedać zwoje do tworzenia zaklęć?

Alchemik nadal pracując odrzekł:
- Chodzi ci o palny na zaklęcia?

Podchodzę do dobrze znanego mi już alchemika i mówię.
- Za ile sprzedasz mi plany na zaklęcia?

Alchemik na chwilę zaprzestał pracy i odrzekł:
- To zależy jakie?

Zastanowiłem się chwilę, po czym powiedziałem z uśmiechem.
- Pokaż mi wszystkie plany jakie masz.

Alchemik wyciągnął z skrzyni jakieś pomięte kartki i pokazał ci je.

Plan na:
Małą kule ognia 75 SZ
Średnią kule ognia 100 SZ
Dużą kule ognia 125 SZ
Małe leczenie 75 SZ
Średnie leczenie 100 SZ
Duże leczenie 125 SZ
Mała błyskawica 75 SZ
Średnia błyskawica 100 SZ
Duża błyskawica 125 SZ

//Na razie to wszystko co możesz stworzyć.

Zastanowiłem się trochę,uśmiechnąłem z atrakcyjnej ceny powiedziałem.
- Poproszę plan na Dużą Błyskawicę.[b]
Po czym dałem sakiewkę ze 125 SZ dla alchemika.
[b]- Mógłbym jeszcze skorzystać ze stołu alchemicznego?

Alchemik najpierw dał ci plan na dużą błyskawicę a następnie schował resztę do kufra. Kiedy już to zrobił zabrał złoto i schował je do swej skórzanej sakwy. Kiedy już to zrobił spokojnym głosem odrzekł:
- Proszę! Jeśli chodzi o korzystanie z stołu alchemicznego to użyczę ci go za 50 sztuk złota. Co ty na to?

Otrzymałeś:
Plan na zaklęcie "duża błyskawica"
Straciłeś:
125 SZ

Pomrugałem trochę oczyma, co miało znaczyć zastanawianie się, po czym odpowiedziałem.
- Niech będzie.
Następnie dałem alchemikowi 50 SZ.

Następnie powiedziałem.
- Za ile sprzedałbyś mi pergaminy?

//Wszystko ładnie, pięknie lecz zapomniałeś że do zaklęcia trzeba także kupić pergamin - Thar.

Alchemik wyciągnął z pod stołu dużą paczkę z pustymi pergaminami i odrzekł:
- Jeden pergamin kosztuje 15 sztuk złota.

Uśmiechnąłem się, po czym powiedziałem
- No trudno, zbankrutuję, poproszę 5 pergaminów.
Po czym dałem 75 SZ.

Podszedłem do stołu alchemicznego, poświęciłem pergamin, modlitwą.
Boże, pobłogosław ten pergamin. Spraw by jego moc była wielka. Spraw by stworzyło świetne zaklęcie.Amen.
Następnie sprawdziłem i otworzyłem pergamin, przeczytałem co trzeba zrobić i wykonałem następujące polecenia z niezwykłą precyzją.
Wykonałem tę czynność 5 razy.

Stworzenie zaklęcia wydawało się dość trudne i skomplikowane. Na szczęście pocieszała i mobilizowała cię chęć zysku. Po jakimś czasie żmudnej roboty udało ci się skończyć.
Straciłeś:
5 pergaminów
Otrzymałeś:
5 zaklęć duża błyskawica

Podchodzę do alchemika i mówię.
- Chciałbyś ode mnie odkupić 4 zwoje Dużej Błyskawicy?

Alchemik bez zastanowienia odrzekł:
- Nie, potrafię samemu tworzyć potężniejsze zaklęcia.

Podchodzę do alchemika i mówię.
- Witaj, mógłbyś mi sprzedać 20 pergaminów?
Po czym dałem 300 SZ w sakiewce.

Alchemik uśmiechnął się następnie wziął do ręki sakwę i nawet nie licząc sprawdził jej wagę i schował do kieszeni. Następnie wyciągnął z pod stołu dużą paczkę i wręczył ci ją.
- Proszę, widzę że duże zamówienie.

Straciłeś:
300 SZ
Otrzymałeś:
20 pergaminów

Podszedłem do stołu alchemicznego, poświęciłem pergamin, modlitwą.
- Boże, pobłogosław ten pergamin. Spraw by zaklęcie się udało. Spraw by praca nie poszła na marne.
Następnie sprawdziłem i otworzyłem plan na zaklęcie, przeczytałem co trzeba zrobić i wykonałem następujące polecenia z niezwykłą precyzją.
Wykonałem tę czynność 20 razy.

Nabrałeś trochę wprawy i praca była krótsza. Jednak zrobienie dwudziestu zaklęć to żmudna robota po jakimś czasie jednak ci się udało i zaklęcia były gotowe.

Straciłeś:
20 pergaminów
Otrzymałeś:
20 zaklęć "duża błyskawica"

Podchodzę do alchemika i mówię.
- Witaj, chciałbym kupić plan na mały deszcz ognia, oraz 20 pergaminów

//Skąd wiesz że w DS jest "deszcz ognia"? :D

Alchemik chwilę się zastanowił następnie wyciągnął ze skrzyni kilka skrawków papieru wręczył ci je i powiedział:
- Bardzo proszę razem będzie 500 sztuk złota.

//Eeeee z systemu umiejętności?? :D :P
Zastanowiłem się, po czym powiedziałem
- Dobrze, niech ci będzie
Następnie dałem 500 sztuk złota dla alchemika.

Podszedłem do stołu alchemicznego, poświęciłem pergamin, modlitwą.
- Boże, pobłogosław ten pergamin. Spraw by zaklęcie się udało. Spraw by praca nie poszła na marne.
Następnie sprawdziłem i otworzyłem plan na zaklęcie deszczu ognia, przeczytałem co trzeba zrobić i wykonałem następujące polecenia z niezwykłą precyzją.
Wykonałem tę czynność 20 razy.

Tym razem tworzenie zaklęcia poszło ci dużo szybciej. Po chwili zaklęcie było gotowe:

Straciłeś:
20x pergamin
Otrzymałeś:
20x zaklęcie mały deszcz ognia